Jak jeden człowiek uprościł życie przebudowy, zaczynając od ramy, która akceptuje niekończące się dodatki
Nieustannie rozwijający się dom
Zakochaj się w istniejącym domu i rozwijaj się tam, gdzie możesz, modląc się, aby rodzina z niego nie wyrosła. Ale zakochaj się w pustej działce, a może zrobisz to, co zrobił architekt Robert Lesnett: zbuduj dom, który będzie rósł razem z tobą. Kiedy w 1954 roku znalazł swoją wymarzoną parcelę, trzy czwarte akra hektara lasu w zachodnim Los Angeles, Lesnett wiedział, że jego młoda rodzina musi montować ramę na miarę.
Słupek i belka
Jego doświadczenie jako architekta doprowadziło go do najbardziej praktycznego pomysłu: zaprojektuj dom z niewielką liczbą ścian nośnych we wnętrzu, a on będzie mógł w razie potrzeby rozbudowywać i zmieniać konfigurację. Zastosowana przez niego rama słupowo-belkowa pozwoliła mu dodać główny apartament, powiększyć garaż, przymocować pralnię i przebudować kuchnię - wszystko to bez naruszania podstawowej struktury.
Niestandardowe akcenty, takie jak ten pływający kredens w holu wejściowym, praktycznie wykorzystują odsłonięte słupki.
Plan ekspansji
Zaczął od trzech podstawowych pudełek, które łączą się w kształt litery Y. Krótkie nogi Y zawierały część dzienną, połączoną odpowiednio korytarzem z gabinetem Lesnetta i garażem na dwa samochody. W dłuższej loży znajdowała się jadalnia, a za nią toaleta, pokój rodzinny, dwie sypialnie dla dzieci i główny apartament. W części jadalnej znajdowała się kuchnia. Wszystkie skrzynki zostały zbudowane w ten sam sposób: ze szczególnie grubą belką kalenicową o wymiarach 6 na 14 cali krokwie 3 stopy na środku, spoczywające na nagłówku, który przenosi ciężar dachu na słupki na obwód.
„To prosta siatka” – wyjaśnia Lesnett. „Wszędzie, gdzie spotykają się zewnętrzne drewniane panele ścienne, czyli co około 6 stóp, znajduje się słupek konstrukcyjny. Tak samo jest ze szklanymi panelami wielkości ścian. Więc oprócz kilku ścian nośnych, masz otwarty plan, w którym ściany działowe mogą przychodzić i odchodzić bez dodatkowego podparcia dachu”.
Główna sypialnia
Dwanaście lat po ukończeniu domu przetestował swój plan, odcinając południowy róg frontowy i przedłużając istniejący korytarz przez otwór do nowego głównego apartamentu o powierzchni 650 stóp kwadratowych. Podobnie jak w przypadku innych skrzydeł, nowy dodatek o długości 27 stóp otrzymał własną, solidną belkę kalenicową. Aby powiększyć pokój rodzinny i sypialnie dzieci, ich ściany zostały wsunięte głębiej w pierwotną przestrzeń głównej sypialni.
Ruchome ściany
Lesnett wypchnął zewnętrzną ścianę gabinetu na metr w pierwszej fazie przebudowy. Znaki pocztowe, w których pierwotnie stała ściana końcowa.
Nowa kuchnia
Gdy czas przyniósł zmiany w życiu Lesnetta — dzieci dorosły i wyprowadziły się, Shirley zmarła, a on poślubił swoją drugą żonę, Elsę — wraz z nim zmienił się dom. W 1995 r. przebudował kuchnię, przedzierając się przez szafę i poszerzając istniejące wybrzuszenie, aby stworzyć nową, w pełni załadowaną pralnię.
Szafki z drewna tekowego w otwartej kuchni łączą się z innymi naturalnymi materiałami domu - posadzką z kamienia, słupkami z daglezji oraz nieplamionymi ścianami i sufitami z cedru.
Przewiewny chodnik
Zacieranie granicy między halą a domem było od samego początku jednym z priorytetów jego programu. Trelliswork nad przejściem wejściowym przebija ścianę jadalni, gdzie ciągnie się do środka jako odsłonięte belki. Początkowo nawet ściany wewnętrzne nie zasłaniały widoków. Na przykład, gdy jego dzieci były małe, ściany ich sypialni odsuwały się, otwierając się na przeszklony korytarz z widokiem na trawnik. Kiedy podrosły i potrzebowały więcej prywatności, Lesnett zbudował kieszonkowe drzwiczki, które wsuwają się w pół ściany.
Aby nadać przejściu naturalny wygląd – i zaoszczędzić pieniądze – Lesnett zaprojektował własne chodniki z rzecznymi skałami wbitymi w mokry beton.
Ściana okien
Ściany ze szkła płaskiego w salonie zacierają granicę między wnętrzem a otoczeniem. Głazy używane do kształtowania krajobrazu to te same, które Lesnett zdjął ze wzgórza, aby oczyścić działkę, co zajęło dwa lata. „Okolica była tak ładna, że chciałem, aby wszyscy mogli korzystać z widoku z dowolnego miejsca” – mówi. „To tak, jakbyś był pod przykryciem, ale także na zewnątrz”. To poczucie, że nigdy tak naprawdę nie jest się zamkniętym, ogłupia odwiedzających, że dom jest znacznie szerszy niż jego rzeczywiste 17 stóp.
W sumie Lesnett powiększył swój dom z pierwotnych 2450 stóp kwadratowych w latach 50. do 3200 obecnie, głównie własnymi rękami. I chociaż wszystko wydaje się bardzo dopracowane, mówi, że zrobił wszystko na niskim poziomie – łącznie 70 000 USD, w tym robocizna i materiały. To tylko pokazuje, co możesz zrobić, gdy zbudujesz dom, aby pomóc w jego przebudowie.